poniedziałek, lutego 28, 2011

APOM maj- wrzesień - Agata

Kolejna odsłona mojego APOM-a a ja jestem coraz bardziej zauroczona needlepointem.
Poniżej efekty mojej pracy w miniony weekend - dotarłam chyba do września o ile się nie mylę. Z braku czasu wyszywam jedynie prawie wyłącznie w weekendy, ale za to jak już przysiądę, to ciężko się oderwać od roboty :) Uwielbiam ten fragment ramki, z przeplecioną złotą nitką, pod tą jasno-brudnoróżową mulinką. Oczywiście kolory totalnie pomajtałam i nie przestrzegałam jakichkolwiek grup kolorystycznych - celowo, bo tak jak jest teraz o wiele bardziej mi się podoba.

Pozdrawiam!
Agata



poniedziałek, lutego 21, 2011

APOM - styczeń - kwiecień - Agata

Witam wszystkich bardzo serdecznie i dziękuję za możliwość dołączenia się do wspólnego wyszywania. APOM to mój pierwszy needlepoint wiec wybaczcie nieporadność i pomyłki :) Z braku 18 wyszywam na monokanwie bodajże 22, nici na prędce uskładane z zasobów własnych i lokalnej pasmanterii to głównie mulina Anchor, plus jakieś cienkie metaliczne beznazwowe, plus perłówka Anchora, która jak już się zdążyłam przekonać jest na 22 za gruba i nie sądzę bym jej użyła.
Na ten moment z rozpędu zrobiłam 4 miesiące i już mnie ręce świerzbią, żeby się zabrać za dalsza robotę.

Pozdrawiam!
Agata


niedziela, lutego 13, 2011

FOI - luty - Aiwenli

Za wyszywanie części lutowej zabrałam się po wnikliwym przestudiowaniu schematów, zwłaszcza tego zmienionego i przetłumaczonego (podziękowania stokrotne), oraz po przyjrzeniu się zdjęciom zamieszczonym przez "blogowiczki-przodowniczki". Dzięki temu łatwiej było sobie wyobrazić o co w "waflach" chodzi. Jednak co innego sobie wyobrażać, a co innego własne nitki zmusić do tego, by wyobrażony efekt stworzyły ;) Kilkakrotnie zaczynałam, nim w końcu doszłam do tego, co znaczy przeciąganie nitki pod pierwszą nitką poprzedniej warstwy, ale jak już sie wyjaśniło co to jest i po co, poszło mogiem.
Nitki, to perłówka DMC, cieniowana zieleń i brąz.
Rezultat prezentuje się tak:




sobota, lutego 12, 2011

APOM - grudzień - Terenia

Już luty, a ja dopiero dziś przychodzę pokazać to co udało się uratować z mojej "Tajemnicy".

Haft tylko trochę udało się ponaciągać po sławetnym juz praniu. Nie miałam serca się zabrać za wykończenie i dlatego jeszcze wrócę, gdy haft zostanie oprawiony po usztywnieniu i porządnym blokowaniu. Ramka czeka :)

Tu kilka cytatów napisanych w komentarzach pod pracami needlepointowymi Ani na Multiply z dnia tragedii - 11.01.2011:

Tak na marginesie, to mój APOM szlak trafił - wsadziłam do wody, z kanwy dwunitkowej sztywnej zrobiła się szmata (na pieluchy były lepsze) . Wszystko się zbiegło rogi ramek pościągało, koraliki powpadały do gwiazdkowych dziur itd itp. Mało tego to rayon niebieski farbuje jak "gupi"Wiem, że mi się nie podobało z powodu dobranych błyszczących nitek, ale jak skończyłam byłam bardzo szczęśliwa.....

Po jakimś czasie:

Na razie poprawiłam (przeszyłam chamsko na okrętkę metalizowane nitki) to co się pościągało na rogach i ponaciągałam robótkę, więc już nie straszy, tak jak po pierwszym prasowaniu.Najpierw chciałam wywalić, ale postanowiłam ratować co się da. Nie mam zdjecia tego co wyciągnęłam z wody. Odplamiacz poradził sobie z plamami po rayonie...Ja nie miałam nonokanwy, tylko taką sztywną dwunitkową siatkę z Hobby Studio.Czyżby monokanwy też nie można było prać ????????????W takim razie trzeba wołami napisać, jak na razie napisałam tylko w komentarzu do AIwenli, bo ona też pisze o kanwie dwunitkowej.

Prosiłam Anię, żeby moje komentarze nie na temat jej pięknych haftów usunęła, ale postanowiła je zostawić ....

Szkoda,że nie zrobiłam zdjęcia tej ruiny ku przestrodze.

Do nowego projektu mam dzięku Yenulce oryginalną monokanwę, ale nie wiem, czy ją wykorzystać. Zastanawiam się nad aidą albo tkaniną do hardangera itp.

APOM - wrzesień, październik - Karolina

Trochę zwolniłam tempo, bo też to, co należało przełożyć z języka 'nitka taka tu, nitka taka tam' na nitki na materiale tak średnio mi się podobało. Nudno i w ogóle ;) A jak nie nudno, to ten sam element 30 razy. Ileż można :> Ale nic to - dałam radę.

Przy okazji będzie widać, jak bardzo się różnią kolory między: "światło do kitu", a "światło dzienne, niczego sobie". Wrzesień fotografowany nocą, październik już dzisiaj - w samo południe niemalże.

Wrzesień, jak wspominałam, nie podobał mi się. bo te rameczki to takie monotonne są. Przy czym komplet (styczeń - wrzesień) wygląda tak, że jakby bardzo nie chciało mi się robić nic dalej, można zostawić już jako gotowe






Październik - pomerdałam kolory. Grupę A pomyliłam z grupą C, ale odnoszę wrażenie, że nie ma to tutaj żadnego znaczenia. No i, jako, że nitka metaliczna mi się nawet podoba, ale nie w przesadzie, obwódki serduszek nicią metaliczną są muśnięte tylko w przypadku grupy C (u mnie dominującej, więc nie jest tak źle). I nudził mi się ten miesiąc niesamowicie - robiłam go chyba z 5 wieczorów, bo jakoś mi nie szedł, mimo, że taki prościutki.





czwartek, lutego 10, 2011

APOM - grudzień - tengel27

No i zakończyłem grudzień. Ramka wyszyta cieniowaną snehurką. Koraliki w kolorze ciemnej czerwieni. Efekt mi się podoba mimo tej mojej oryginalnej kolorystyki. :) A oto zakończenie rocznej przygody z APOM ;)



Oczywiście szycia nie zarzucam i już niecierpliwie oczekuję dostawy nici na nowy projekt :) Zatem dzięki za dotychczasową zabawę i do zobaczenia w przyszłych etapach ;)

wtorek, lutego 08, 2011

FOI -luty - Elżusia

Muszę przyznać że jak zobaczyłam schemat lutowej części ,to pomyślałam że na bank pomylę numerki i będę pruła do bólu.Jednak nie było tak żle,bardzo pomocna/dla mnie/ okazała się zmieniona grafika -dzięki Aniu!

Teraz patrząc na wstawione zdjęcie widzę że po prawej stronie skręciły mi się dwie niteczki .Nie zauważyłam tego wczoraj jak robiłam w nocy ,ale to da się poprawić.
Zmieniłam nitki tuż przed wyszywaniem tej części-miały być :mulina DMC cieniowana 92 i Anchor perle1305.Zmieniłam na cieniowane kordonki :zielona Kaja i cieniowana Snehurka.
Udało się tę część haftu zrobić bez pomyłki.
Pozdrowienia dla wszystkich uczestników i obserwatorów.

APOM - listopad - tengel27

Zatem kolejny miesiąc skończony. Przyznaję, że wymagał trochę czasu, ale w sumie to szyło się go całkiem przyjemnie. Co do nici to po kolei:
- wypełnienie rombów to po 1 nitce z każdej grupy kolorystycznej. Wybrałem mulinę Ariadny o numerach 686, 429, 508. Szczerze mówiąc bałem się trochę efektu "pstrokacizny", ale po wyszyciu 3 rombów okazało się, że to nieźle pasuje do reszty, więc tak już wykończyłem wszystkie romby.
- Wypełnienie między rombami to moja grupa B, czyli żółty. Tym razem dołożyłem całkiem nowy kolor, bo jakoś tak mi pasowało. Szyłem tym razem Ariadną o numerze 428 - oczywiście 3 nitki.
- ostatni kolor to 1 nitka Ariadny nr 686. Zastanawiałem się nad opuszczenie tego etapu, ale w ostateczności daje całkiem niezły efekt :)

Tyle pisania - pora na fotki:



Został mi już tylko grudzień, ale niestety musi poczekać troszkę. Jednak już mi bliżej końca i początku nowego wzoru ;)

piątek, lutego 04, 2011

APOM - październik - tengel27

No to za mną etap październikowy. Użyte nici to: Senhurka - 1 nitka, mulina Ariadna nr 429 - 3 nitki, mulina Ariadna nr 508 - 3 nitki, nici metalizowane Metalux - czerwona i żółta szyta po 4 nitki, metalizowana mulina fioletowa Giant Panda szyte połową nitek. A oto jak wygląda:

środa, lutego 02, 2011

FOI - luty - Żania

Luty to było wyzwanie! Trochę prucia było - ale wszystko przez to przeplatanie ostatniej nitki pod inną. Przeczytałam instrukcje, i wszystko było w sumie jasne, na koniec warstwy trzeba nitkę spodem poprowadzić. Tylko że jakoś dziwnie sobie ubzdurałam, że cała pierwsza część (z trzech) to ta jedna warstwa. Więc początek cały musiałam spruć... I od nowa. Potem jeszcze raz czy dwa mi się zapomniało. Ale w końcu wyszło.

Nici:
#6 Soie Cristale #8085 Sea Green (zielony)
#8 Soie Cristale #4003 Golden Yellow (żółty)

Te nici mają dwanaście nitek skręconych razem (12ply). Na congress cloth autorka zaleca dwie nitki, na liście mailingowej panie polecały 3 lub 4 na kanwie 18ct. Na istrukcjach moich nici zalecają 2 nitki na congress cloth, a 4 nitki na 18ct. Więc ostatecznie zdecydowałam się na 4. I jestem z tego zadowolona, z trzema by nie było ładnego pokrycia.

Troszkę żałuję, że nie zdecydowałam się na cieniowane nici, bo chyba z takimi wafelek wygląda lepiej. Ale mam komplet nici, nie będę już nic zmieniać.

I zdjęcia. Zbliżenie na luty:


I całość:


Ten zielony środek wygląda najlepiej, bo nici na wierzchu go dociskają na płasko do kanwy. Wierzchnie warstwy już nie są tak dociskane, i nie leżą całkiem płasko.

I jeszcze pokażę wam moje laying tool, tzn. moją wersję takowego :)
Po oglądnięciu paru tutoriali jak się takowego narzędzia używa, nabrałam ochoty sama spróbować. Ale nigdzie nie mogłam takowego urządzenia znaleźć. Więc znalazłam sobie zastępstwo - zestaw igieł do cerowania (chyba; darners się nazywają). To takie spore igły, mają od 6-7.5cm mniej więcej:


Wybrałam taką średnią, ok. 6.5cm. I zaczęłam się z tym bawić w weekend z lutowym APOMem, ale przeszkadzało mi to, że igły są ostre. I czasem się zahaczały o nici. I tutaj mój mężczyzna przyszedł z pomocą, i mi igłę stępił. I tak oto prezentuje się moje laying tool:

No w sumie to jak igła do krzyżyków, tylko dłuższa i grubsza, wygodniej się wtedy tym manipuluje.

I muszę przyznać że przydatne toto jest, bo pozwala przy kilku nitkach ładnie je ułożyć na płasko. W wafelku z 4 nitkami to zdecydowanie poprawia wygląd pracy.
Tylko mi jednej ręki brakuje!!! Bo prawą trzymam igłe z nitką, lewą laying tool, i nie mam jak trzymać ramy. Powinnam mieć jakiś uchwyt albo stojak do tej ramy, ale to większy zakup, na który na razie sobie pozwolić nie mogę. Więc kombinuję, np. dociskając ramę brzuchem do stołu. Na razie działa. :)

FOI- styczeń, luty- Fejferek

Witam ponownie :)
Tym razem prezentuję tegoroczny projekt, znowu po zamknięciu drugiego miesiąca :)

Haftuję na monocanwie, więc zobaczymy jak to będzie wyglądało na końcu, mam nadzieję, że zostanie to jakoś zamknięte w prostokąt, bo chwilowo to chyba tak nieciekawie będzie wyglądać z "dziurami" po bokach zahaftowanych rombów.
Moja lista nici w tym projekcie prezentuje się następująco:
1. perłówka no.8 biała
2. perłówka DMC no.8 kol. 605 (różowa)
3. perłówka DMC no.8 kol. 415 (szara)
4. perłówka DMC no.8 kol. 341 (niebieska)

5. madeira decora#6 kolor soft ice (jeszcze nie mam jej fizycznie)
6. mulina cieniowana DMC 4180 różowa
7. mulina cieniowana DMC 4230 niebieska
8. mulina cieniowana DMC 4015 szara

9. kreinik biały lub niebieski(jeszcze nie zdecydowałam)


A tak wygląda wyszyty etap lutowy w moim zestawieniu kolorystycznym

To subtelne przejście między kolorami w tym miesiącu upewniło mnie, że dobrze dobrałam kolory do tego projektu :)


Pozdrawiam,
fejferek

APOM - wrzesień - tengel27

Mam spore zaległości, ale pomału Was gonię :)
Użyte nici: Ariadna 414, Ariadna 508, DMC E718 oraz cieniowana snehurka. A oto efekt:

wtorek, lutego 01, 2011

Flower Of Italy - luty - tłumaczenie

Hello!

poniżej przedstawiamy tłumaczenie zakresu prac planowanych na luty. Powiem szczerze że czytałam dziś rano z niedowierzaniem i kompletnym niezrozumieniem treści. Po dodatkowej konsultacji Yenulki na forum ANG oraz poście Gemmy - EUREKA!

Na potrzeby usprawnienia i bardziej czytelnego odbioru wykonałam rekonstrukcję fragmentów oryginalnych grafik. Polecam prostą zasadę: od numeru do numeru: od 1 (oznaczonej START na ostatniej grafice) aż do 92.

Zatem do dzieła!


----------------------------------------------------------

Waffle - Efekt jaki mamy uzyskać w lutym.
Używamy dwóch nitek z pasma koloru #6 aby rozpocząć wyszywanie motywu Waffle. W celu odnalezienia początku pracy należy odnaleźć centralną dziurkę na lewej dolnej ścianie (odcinku) naszego diamentu Luty.
Jest to dwunasta dziurka na odcinku. Potem w celu znalezienia dziurki nr 2 odliczamy środkową dziurkę na prawej górnej ścianie rombu. Dziurka "3" znajduje się w odległości 24 nici w lewo od dziurki "2".  Dziurka "4" znajduje się w odległości 24 nitek tkaniny przemieszczając się w prawo, na środek dolnego odcinka rombu.

Od tego miejsca po prostu należy podążać za numerkami wyprowadzając nitkę na powierzchnię w numerach NIEPARZYSTYCH i wprowadzając nitkę od góry w numerach PARZYSTYCH.
Przed zakończeniem każdej warstwy należy przeprowadzić nitkę pod pierwszym ściegiem warstwy dokładnie w miejscu oznaczonym na rysunku poniższym kwadracikiem.
Oryginalna grafika

Grafika zmieniona

 Do następnej sekcji używać dwóch nici koloru #8, poruszając się nadal w taki sam sposób.
Oryginalna grafika



W ostatniej sekcji wracamy do wyszywania kolorem #6 i kontynuujemy wg poniższego schematu:
Oryginalna grafika

Grafika zmieniona

----------------------------------------------------------
 W razie pytań, proszę o komentarz jak zawsze :)
A.

EDIT:
Na blogu Just String jest instrukcja jak się robi Waffle Stitch.

FOI - luty - Gemma Gowar

Dawno wyczekiwany luty nadszedł wreszcie :-).

I znów wyszywanie zajęło niedużo czasu. Za to, trzeba było sporo uwagi, aby nie pomylić szyków ściegu i ładnie, równo ułożyć nici w hafcie.
Haftowałam zalecanymi przez autorkę dwoma nitkami nici. Z tym że u mnie były to muliny DMC: Variation 4128 (odcień beżu) i cieniowana 94 (odcień zieleni).



Z mulinami musiałam poradzić sobie w szczególny sposób. Z odciętego kawałka pasemka wyciągnęłam dwie nitki. Każdą oddzielnie - to ważne - i złączyłam je ponownie do nawleczenia igły. Pic polega na tym, że nici nie skręcają się tak bardzo ze sobą i można nad nimi zapanować, układając je równo przy sobie podczas haftu. Gotowy motyw wygląda jak wyszywany dwa razy pojedynczą nitką, a nie jak jeden raz podwójną, która to mogłaby skręcać się wokół siebie samej.
Trzeba było też uważać, aby nie poprzeszywać tych długich ściegów ze stycznia :-).

I znowu mam miesiąc oczekiwania...



...rzut oka na całość.

APOM - czerwiec, lipiec, sierpień - Karolina

APOM śmiga, jak nie wiem. Przeczytałam na którymś blogu prezentującym needlepointa, że te prace mają to do siebie, że jak się zacznie, to tylko brak nitek potrafi przerwać prace nad nimi. Zgadzam się w 100% :)

Czerwiec zrobił się oczywiście szybiutko, z lipcem trochę więcej zeszło, bo musiałam pruć (znowu!), jednocześnie robiłam sierpień na pierwszym kwadracie, bo jakby zupełnie nie pasowały kolory, to mniej będzie prucia. Ale kolory spasowały :)

Czerwiec:





Lipiec i sierpień:



Tutaj widać, jak pełny kwadrat przeistoczył się w dywanik.



Ten dywanik jest przecudny. Patrzę na zdjęcie i na żywy obrazek i widzę różnice. Reszta prac też tak musi wyglądać na żywo - jeszcze lepiej.