czwartek, lipca 28, 2011

APOM - luty, marzec - Żania

Powolutku wypełniam APOMa - w tym poście luty i marzec, całość i zbliżenie poniżej:


Początek lutego (wypełnienie ramki) poszedł szybko. Zamieniłam wcześniej planowaną fioletową mulinę na trochę jaśniejszą (jakiś stary Anchor 412), i chyba fajnie to wyszło, trochę inny odcień niż sama ramka. A w środku fioletowy Kreinik braid 012.
Reszta lutego jakoś mi nie szła, kwadraty to jeszcze, ale te pazurki jakoś w ogóle nie chciały się skończyć. Kwadraty zrobiłam wcześniej wybraną jasno-szarą mulina (DMC 762). Na pazurki połączyłam srebrny Kreinik blending filament (001HL), i ciemniejszą szarą muline (DMC 415). Szczerze mówiąc, ten element mi się średnio podoba, ale mam nadzieję, że się będzie ładnie z resztą komponował.

Część marcowa poszła lepiej. Krzyżyki mi się bardzo podobają, zrobione niebieską i fioletową muliną (DMC 796 i 327), i srebrnym blending filament Kreinika. Krzyże w środku, i obramowanie wewnętrznego kwadratu zrobiłam szarą i niebieską perłówka (DMC 762 i 796). Krzyże miały być cześciowo inna nicią (u mnie byłaby to mulina), ale zrobiłam wszystko perłówką, i mi się podoba.

Ogólnie praca bardzo mi się podoba - wszystko się pięknie błyszczy. Na razie jeszcze mam mało niebieskiego, ale to się powinno niedługo zmienić.

środa, lipca 27, 2011

Wpis zbiorczy

Z wielką przyjemnością mogę oznajmić, że nadgoniłam wszystkie miesiące i teraz jestem na bieżąco. Lojalnie ostrzegam, że z powyższego powodu niniejszy wpis jest długi i obfituje w zdjęcia ;).

Zaczynamy od gwiazdki marcowej. Bardzo przyjemnie się ją wyszywało i fajnie wyszło cieniowanie Gloriany Autumn Gold. Doceniłam także materiał congress cloth, który faktycznie dzięki swojej gęstości przypomina płótno, więc na odkrytych przestrzeniach dziurki w kanwie są mało widoczne.


Fleur de lis był chyba najbardziej pracowitym elementem. Wydawał sie taki niepozorny ze względu na dużą ilość wolnego miejsca, ale dłubałam go i dłubałam. Zawiera mnóstwo małych ściegów, a nitki trzeba cały czas prostować laying tool, aby ładnie się układały.




Wiatraczek, to chyba mój ulubiony element, mimo że prułam go dwa razy na brudno zanim załapałam co i jak. Uwazam, że to chyba najefektowniejszy z dotychczasowych rombów.







Chilly Hollow to przyjemny element. Z jednej strony było łatwiej, bo wyszywałam tylko jedną nitką perłówki, więc nie plątała się. Z drugiej jednak trzeba bardzo uważać przy uładaniu nitki, gdyż od razu widać jeśli ułoży się krzywo.




Ostatni miesiąc wyszyłam błyskawicznie i szprotki są chyba do tej pory najłatwiejszym elementem. Bardzo lubię te ich krzywizny oraz to, że ślicznie zrównoważyły środkowy rząd.





I tu całość Flowers of Italy do miesiąca lipca włącznie.




Projekt podoba mi się bardzo i z niecierpliwością oczekuję nastepnych miesięcy.


niedziela, lipca 24, 2011

FOI - lipiec - Jola

Coś długo nie mogłam zabrać się do lipcowego zadania domowego, ale w końcu zrobiłam.
Tradycyjnie w dwóch wersjach.

Pierwsza - kolorowa:



Druga - czekoladowa:



Podobają mi się obie, choć nici mogłam zdecydowanie lepiej podobierać!!
Pozdrawiam wakacyjnie:-)

piątek, lipca 22, 2011

FOI, lipiec, Gemma Gowar

Witajcie po długiej przerwie :-)
Miałam dylemat, która wersja lepsza. Obie niedoskonałe. Haft pojedynczą nitką lepiej oddaje strukturę ściegu. Jednak pojedyncza nić muliny jest bardzo miękka i wiotka, dlatego nie układa się ładnie i prosto. Wersja z  podwójną nicią daje efekt: "atłasowego dywanika", co nie jest celem tego ściegu. Jednak nici układają się równo. 

Wygrała wersja druga. Dlatego że wcześniejsze kwadraty były haftowane podwójną nicią i ta wersja bardziej harmonizuje z całością, chciaź "głowy szprotek" nie wyszły tak jak powinny.
I tu kłaniają się nici "perłówki". Niepodzielne, o skręcie sznureczka. Za moich dziecięcych lat nazywane kordonkami. A ja robię muliną. Cóż, takie nici wybrałam i tak teraz mam. Nie ma co gderać. Zdobyłam pewną wiedzę o nitkach i doświadczenie w pracy. Po to przecież bawię się w needlepoint :-)


Pozdrawiam
Gemma

czwartek, lipca 21, 2011

Wreszcie ruszyłam z miejsca


Witam,


dzięki temu, że jestem w domu, a pogoda nie dopisuje, ruszyłam z FOI. W sumie to nie ma na co czekać, bo dziewczyny już na półmetku :).

Zacznę od opisu samych nici - jestem zachwycona jedwabiem. Gloriana jest niesamowicie miękka i delikatna, a jednocześnie ma świetny połysk. Oto nici wreszcie rozwinięte.





Wyszywam na congress cloth i tak jak piszą na stronie ANG jest to materiał, który błędów niestety nie wybacza. Pruć się nie da, bo od razu widać "używane" dziurki. Z tego względu po raz pierwszy w życiu robię "na brudno" ;0.


Na pierwszą trudność natknęłam się na samym początku - pytanie za sto punktów - czy nitkę Walsh Silk Perle dzielimy, czy wyszywamy całą. Przebiłam się przez mnóstwo blogów, listę dyskusyjną ANG i nie znalazłszy jednoznacznej odpowiedzi napisałam maila do projektantki. Okazała się przemiłą osobą i już następnego dnia otrzymałam odpowiedź - nie nitki nie dzielimy. Oto efekt pierwszego etapu, czyli romby:



Przepraszam za zdjęcia, będę musiała dostroić aparat, bo coś głupieje na congress cloth.


Przyznaję - lutowy "wafelek" przeraził mnie opisem z którego nie mogłam pojąć, co to znaczy przełożyć nitkę ;) Po 3 próbach na brudno oświeciło mnie i wafelek posunął się dalej bez większych problemów. Haftowałam 2 nitkami Golriany Granny Smith oraz Autumn Gold.







Jeszcze raz wafelek z bliska. Bardzo podoba mi się taki misterny układ niteczek i oczywiście połysk jedwabiu.


Teraz ruszam nadganiać następne miesiące, więc kolejne posty wkrótce.

sobota, lipca 16, 2011

FOI - lipiec - Sylwia

Hurra! Jestem na bieżąco.
Tak wyglądały moje kwiatki jeszcze dziś rano:

Lipcowy motyw bardzo mi się spodobał, chociażby dlatego, że nie musiałam ani razu pruć :) Moje szprotki wyglądają tak:

Wyszywały się bardzo przyjemnie!
I na koniec rzut oka na całość:

Przepraszam za jakość zdjęć, ale coś ostatnio dogadać się z moim aparatem nie mogę.
Nie wiem czy to wina urlopowego sezonu, ale lipcowy motyw chyba popularności nie zdobył, a szkoda, bo fajny jest :)
Pozdrawiam wszystkich urlopujących i pracujących.

czwartek, lipca 14, 2011

FOI - czerwiec - Sylwia


Maj, jak zapowiadałam, na razie sobie darowałam, zabrałam się za czerwiec. Jak zwykle zaliczyłam kilka pruć, ale udało się. Pierwsze prucie było z powodu zbyt dużej ilości nitek muliny: jak zwykle wzięłam 3, ale wydawało mi się zbyt ciasno i sprułam, dalej wyszywałam dwoma nitkami muliny.
Po wykonaniu jednego zdjęcia, aparat mi zastrajkował i zdjęcia całości nie będzie.
Teraz biorę się za lipiec i mam nadzieję że wkrótce będę wreszcie na bieżąco.

środa, lipca 13, 2011

FOI - lipiec - Żania

Pora na moje szprotki:
Nie mogę się na nie zbyt długo patrzeć, bo mi sie wszystko rojeżdża w oczach. Jakoś te nici sie śmiesznie układają, nie poziomo czy pionowo, tylko ukosy i śmieszne kąty. Przez to się tworzy jakieś złudzenie optyczne, a mi się w oczach mieni :)
A sam ścieg poszedł szybko, bez większych problemów.

I tutaj całość:

Jak na razie wszystko się ładnie komponuje. Ciekawa jestem jakie ściegi będą w pozostałych polach. Sprawdziłam, i w dolnym lewym i dolnym prawym polu mają być takie same nici jak w górnym prawym i górnym lewym (u mnie żółty i ciemny zielony), więc ściegi pewnie będą w podobnym stylu do Amadeus i Fleur de Lis. A w dwóch środkowych polach bedą perłówki, wszystkie trzy kolory. No i jeszcze na koniec zostaje cieniowana nić na grudzień - czy będziemy nią wypełniać już zapełnione pola, dodając coś, czy może poza obramowaniem jakieś tło? Niestety dopiero w grudniu zobaczymy...

niedziela, lipca 03, 2011

FOI - styczeń, luty, marzec - Ann Margaret

Witajcie!

Flower of Italy już w połowie, więc wypadałoby wreszcie zacząć pracę nad nim, a nie tylko komentować:)

Nitki i materiał miałam gotowe już dawno, tylko coś ciężko było mi zacząć. Nareszcie się udało i mam już ukończone trzy etapy projektu.

Najpierw trochę danych:
Materiał: Monocanwa 18 w kolorze eggshell (40x30 cm)

Nici:

1. DMC Rayon Floss 30738
2. DMC Perle Cotton #8 3347
3. DMC Perle Cotton #8 920
4. DMC Perle Cotton #8 814

Gloriana Stranded Silk:
5. Flowers of Italy #194
6. Granny Smith Green #053
7. Cranberry #062
8. Autumn Gold #041

9. Metallic Madeira gold 27

z czego z oryginalnych, zaproponowanych przez projektantkę kolorów mam numery od 4 do 8. Co do perłówek DMC nr 2 i 3, dobierałam je na podstawie zdjęcia i wydaje mi się, że są jednak zbyt ciemne. Być może je zmienię w trakcie wyszywania. Nić numer 9 miała być metalizowana i złota - znalazłam w moich zbiorach Madeirę idealnie spełniającą te oczekiwania:)

Tu widać, że ta pomarańczowa perłówka jest jednak za bardzo pomarańczowa. Sądzę, że "ruda" to odpowiednie słowo:)

Photobucket

Przy okazji pochwalę się nowym robótkowym kuferkiem. Po prostu w 100% dopasowany do tego projektu:D

Photobucket

Pierwszy raz użyłam do napięcia monokanwy takich listewek (12 i 16 cali)

Photobucket

z których po złożeniu powstała rama 40x30 cm (trochę mniej niż w opisie projektu, ale mam nadzieję, że wystarczy):

Photobucket

W ogóle ten projekt to pierwszy raz kiedy haftowałam na monokanwie:)


Poszczególne etapy haftowania

Styczeń
DMC Rayon Floss 30738, jedna nitka.
Same romby, poszło w miarę szybko.

Photobucket


Luty
Gloriana: Granny Smith Green i Autumn Gold, po 4 nitki każda.
Najwięcej czasu podczas wyszywania wafelka zajęło mi równe układanie nitek, przydatne było szydełko w zastępstwie prawdziwego laying toola. Nie twierdzę, że wyszło perfekcyjnie, ale załapałam, o co chodzi - czyli "pierwsze koty za płoty" i nie będę już tego pruć.

Photobucket

Marzec
Gloriana: Autumn Gold i Cranberry, po 3 nitki każda.
Do układania nitek na płasko doszła też chęć, by cieniowanie na ramionach gwiazdy amadeuszowej było symetryczne. I się udało:) Z efektu jestem bardzo zadowolona:)

Photobucket

Całość wygląda na razie tak:

Photobucket

Bardzo, ale to bardzo podoba mi się ten projekt i już nadganiam resztę!

P.S. Spory wyszedł mi ten opis, ale proszę zauważyć, że to dopiero etapy styczeń - marzec:D

sobota, lipca 02, 2011

FOI - lipiec - Agata

Moje szprotki :D
Wzór ten kocham i uwielbiam, to zaraz obok Chilly Hollow mój ulubiony ścieg w całym FOI. Kocham perłówkę Anchora, pięknie się mieni, nadaje całemu wzorowi niesamowitej głębi. Na zdjęciu całości widać jak lipcowy wzór doskonale uzupełnia cały projekt - prawa strona już nie opada w dół jak to było do tej pory za sprawą nieco przyciężkawego Chilly Hollow, teraz mamy idealną równowagę i harmonię.

Chyba zacznę wyszywać jeszcze jedną wersję w innych kolorach, byłaby idealny prezentem na Gwiazdkę dla mojej przyjaciółki :)

Pozdrawiam i czekam na wasze szprotki :)
Agata

piątek, lipca 01, 2011

Flower Of Italy – lipiec – tłumaczenia

W tym tygodniu znowu mamy element złożony z czterech mniejszych robionych wg. tego samego schematu.

Do lipcowego wzoru używamy na przemian nici #2 i #4 (jeden podelement 2 kolejny 4)

Tutaj pokazany efekt końcowy, który powinniśmy uzyskać na naszych kanwach :)

A tutaj opis pojedynczego podelementu. Z tym, że przy każdym kolejnym trzeba obrócić kanwę tak aby elementy były w stosunku do siebie symetryczne.

Strona z oryginalnym opisem lipca - tutaj.

Życzymy miłego wyszywania!!