Ależ mi się uzbierało. Pokażę Wam dzisiaj pięć miesięcy i moją grządkę w pełnym rozkwicie :)
Wrzesień - kilka podejść i wiatraczek się zakręcił.
Styczeń - zrobiłam go, a jakże, w styczniu, ale już tego roku - już po wszystkich ściegach, łącznie z grudniowym. Długie proste kreski nie podobały mi się, więc wyszyłam wersję benedyktyńską ;)
Październik - kilka jak zwykle problemów jak zacząć i co pozmieniać, ale co sprułam - zapomniałam i zrobił się szybko.
Listopad - najprzyjemniejszy z jesiennych wzorków.
Grudzień - jakoś nie przypadł mi do gustu ten kształt, ani kratka metalizowaną nitką.
Długo nie mogłam się zabrać za ten miesiąc. W końcu jednak odpuściłam sobie wymyślanie własnego grudnia, a ciężko było, bo zaszalałyście z własnymi wersjami, brawo! :) i rozwiązałam dylematy doboru nici. Wtedy poszło z górki.
Kratka - biała mulina, brzeg - ta sama cieniowana zieleń DMC co w środkowych kafelkach.
Kształt zostawiłam oryginalny też dlatego, że chciałam porobić aniołki i poziome i ukośne. Zmieniłam tylko odrobinę wzór, bo mój materiał okazał się wycięty niemalże na styk. Od góry i od dołu odjęłam pół rządka kratek. Przez to zmienił mi się rozkład brzegowych skrzydełek, tak że nie musiałam robić tych rozciągniętych na górze i na dole, a za to zostało mi miejsce na dodatkowe dwa po lewej i prawej.
Dziękuję Wam wszystkim za wspólne haftowanie.
Gratuluję dziewczynom, które skończyły swoje FOI: Agata, Gemma, Angela, agnecha - oklaski :))) i trzymam kciuki za pozostałe rabatki :)
Nie zabieram się za nowy wzór, ale z pewnością będę kibicować tym którzy zmierzą się z projektem rocznicowego Serca.
pozdrawiam cieplutko,
Gosia