wtorek, marca 24, 2015

Witajcie po dłuugiej przerwie :)
Trochę z potrzeby trochę z nudy znów sięgnęłam po igłę i monokanwę :)
Mimo oporów skusiłam się na bransoletkę. Na razie daleko jej jeszcze do końca. Krótko opiszę:



Jeszcze na ramie i jeszcze myślę nad wykończeniem i sposobem mocowań.
Haftowane techniką needlepoint na monokanwie barwionej ręcznie kolorem żółtego piasku.
Jak widzicie całkiem nie trzymam się układu z proponowanego wzoru (jak zwykle). Jest jak zwykle dla mnie wielką inspiracją :D
Po pierwsze zwężyłam w szerokości, gdyż proponowana w oryginale.. jest jak dla mnie za szeroka.  Jak ktoś takie lubi... to na pewno na szerszej jest większe pole do popisu ze wzorami i kwiatami ;) Ja zostanę przy takiej. 

Kolory muliny i nici dobierane według prostego klucza. Są tu wszystkie te, które posiadam w moich 'przydasiach' ;) i kojarzą mi się z latem, a więc jest:
- granat nocnego letniego nieba,
- żółty kolor ciepłego piasku,
- turkus i lazur muskanej słońcem wody  oraz
- soczysta zieleń pełni lata..
Wiem, brakuje jeszcze koloru jakiegoś sympatycznego kwiatu.. będzie, ale troszkę później.. i perełki-koraliki, których wciąż SZUKAM (kolor perłowy lub turkusowy) oraz sympatyczny miły w dotyku materiał typu filc do podszycia od spodu..
Jeśli możecie poradźcie proszę, gdzie znajdę ładne i cenowo fajne :) koraliki, czy cieniutki filc - a może inny materiał do podszycia?
Myślę, też by zrobić zapięcie na magnesy. Co o tym myślicie? Próbował już ktoś taki myk? ;)

pozdrawiam serdecznie