Witam wszystkie uczestniczki zabawy.
Zaglądam tutaj już od kilku lat. Podziwiam, podpatruję i trochę zazdroszczę, że inni robią tak śliczne rzeczy a mi brakuje odwagi, żeby spróbować. Trochę też powstrzymywał mnie zestaw materiałów, który był potrzebny w innych projektach. Trochę to wszystko drogo wychodziło.Tegoroczny haft przełamał moje opory. A już całkiem się przekonałam do tego gdy na spotkaniach Wrocławianek zobaczyłam pierwsze efekty. Wzięłam kawałek kanwy (nie miałam nic innego pod ręką w momencie gdy podjęłam decyzję o zabawie), trochę archiwalnych nici i .... spróbowałam. Oto efekty od stycznia do czerwca.
W porównaniu z waszymi pracami moja nie prezentuje się okazale ale najważniejsze jest to, że się w końcu przełamałam i dobrze przy tym bawiłam :)
Poprawionej wersji pewnie nie będzie ale stwierdzam, wszem i wobec, że haft florentyński jest super.
Jest troszkę rzadszy, to prawda, ale ładnie się kolory przenikają. Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuń