Wyszyte 2 czerwca.
Już miałam sobie odpuścić te dziubanki, bo wydawało mi się, że to już przesada. Ale jednak zrobiłam i podoba mi się ten przenikający kolor.
Złotko w roli kreinika to złota nitka niewiadomego pochodzenia. Jestem zadowolona z wyboru swoich kolorów, spodziewałam się jednak zieleni w tym miejscu :)
Pięknie Twój haft Aniu wygląda !!!
OdpowiedzUsuńJa znowu mam zaległości, ale nadrobię niedługo.
Pozdrawiam Was cieplutko i życzę wiosny w sercu; za oknem leje..............
Dobrze że nie zrezygnowałaś - wg mnie takie szczegółowe dłubanki to wisienka na torcie w tym wzorze :)
OdpowiedzUsuńDzięki Dziewczynki! Łatwo tu się pogubić w nitkach niestety, a pieczołowicie podwójna złota nitka położona lubi się przesuwać. Trzeba sobie jakiś system liczenia wprowadzić i wtedy na pamięć się leci. Nie ułatwia tego ukos wzoru. Ale nawet mi się udało tylko dwa razy bąbelka poprawić, więc jest wykonalne :)
OdpowiedzUsuńDziubanki, nie dziubanki, ale jaki efekt. Powalający! Pięknie to się prezentuję.
OdpowiedzUsuń