środa, stycznia 29, 2014

Bransoletki styczeń -Elżusia

Miałam sobie odpuścić w tym roku ponieważ z moim FWF jestem w głębokim lesie.Ale...to farbowanie mnie skusiło.Już kiedyś farbowałam mulinę i kordonek  oraz kanwę.Jest to dla mnie fajna zabawa,nigdy .nie wiadomo co wyjdzie.
No i wyszło tak:



Ten fiolet może być ale to drugie paskudnie wyszło.Farbowałam sztywnik krawiecki ,takiego materiału używam do needlepointa.Farbki do tkanin z "motylkiem"- uważam że są bardzo dobre.
Po zmoczeniu materiału popaćkałam pędzlem,wypłukałam w wodzie z octem i gotowe.Materiał nic nie traci ze swojej sztywności /jak sama nazwa wskazuje/
Wzór wyszyłam kordonkiem Ariadna w dwóch odcieniach.Co z tego będzie ,zobaczymy ..


Pozdrawiam cieplutko.

sobota, stycznia 18, 2014

Bransoletki 2014 - styczeń -Kankanka

Od tylca dostałam się na blog, bo wcięło u mnie pasek nawigacyjny u góry.
Ja tylko farbowałam, haftu nie mam jeszcze.
Na gazetę położyłam folię, na nią monokanwę 18 ct, która czekała na mnie w moim ulubionym sklepie. Jeśli projektanci nic nie zmienią to powinnam mieć z szerokości 15 cm wszystkie trzy bransoletki. Monokanwa ma 100 cm szerokości.


Na to wylałam obficie, lecz by nie ściekało po stole wrzącą wodę z octem (pół na pół).
Szybciutko posypałam środek - żółtym barwnikiem do jajek (chińszczyzna), potem zielonym (to samo pochodzenie), a na końcu zewnętrzne boki polską farbką do bawełny.


Całość przeklepałam wacikami, które i rozniosły barwnik i wessały nadmiar wody.


Zawinęłam roladkę, czyli tą samą folią otoczyłam boki i zrolowałam jak naleśnik i na 2 minuty pełnej mocy do mikrofali.


Nie czekałam, aż wystygnie tylko od razu rozwinęłam i pod wodę, by spłukać nadmiar farby.


Niestety żółtek się nie utrzymał, więc nie polecam chińskich barwników do jaj :))) do monokanwy... bo wełnę mi ufarbowały bosko!
W rondelku więc rozpuściłam resztę tego żółtego barwnika, dolałam ocet i zanurzyłam całość kanwy. Pogotowałam to jakieś 15 minut. Oczekiwałam pokolorowania placków po żółtym barwniku  i tak się stało. Niemniej jednak polecam barwniki do tkanin, a nie eksperymenty.


Wysuszyłam prędziorem na kaloryferze, uprasowałam i potem potraktowałam krochmalem w spraju (W5 - Lidl) po obu stronach. Oczywiście po krochmaleniu też prasowałam.
Uzyskałam efekt równych oczek, kanwa jest sztywna, nic się z tą monokanwą nie dzieje, poza wypruciem kilku nitek z boków podczas prania.



Po farbowaniu od razu uprałam w ciepłej wodzie z dodatkiem płynu do garów.
Teraz wiem, że barwnik się trzyma. Na białej szmacie podczas prasowania nie zostały ślady farb. Farbowanie, suszenie i prasowanie trwało 1 godz.
Teraz poszukam znów archaików, by wykorzystać w projekcie. No i skupić się na tym, czy mam liczyć nitki, czy dziurki :)))), niepojęte, że nie potrafię zapamiętać.
Duży obiecał ramkę zbić na nowy projekt..... to też niepojęte....

A w niedzielny ranek:
Przeczytałam u Ani, że żółci brakło. Fakt, bardzo bladzieńka ta kanwa wyszła.
Więc uprałam, normalnie w wodzie z mydłem do rąk, trąc specjalnie by pozbyć się jakichkolwiek złudzeń, zaginając w kulkę. Pozbyłam się apretury z krochmalu. I w zasadzie każde farbowanie trzeba od tego kroku zaczynać.
Ja także bałam się tej monokanwy.
Mokrą położyłam na folii, posypałam żółtym barwnikiem do tkanin, rozpaćkałam wacikiem i całość pozaginaną na trzy włożyłam do ociupki wody z solą.



Jedna strona - przed prasowaniem


Druga - po prasowaniu


Gotowałam 10 minut. Wypłukałam, wyprasowałam i od razu stwierdzam, że sztywność ma taką jak fabrycznie powiedzmy lugana czy bellana.
Nieusztywniona, upięta na ramce według mnie od razu nadaje się do wyszywania.
Ja jednak jeszcze raz ją krochmalem potraktowałam, bowiem nim Długi mi ramkę uszykuje to będziemy chyba w maju. Będę wyszywać na tamborku póki co.

Tu Wam pokażę jak zmieniła się nitka. Jest bardziej puchata, ale oczka ma równe.
Całość straciła na szerokości kilka nitek (ok 6-7 mm) podczas tortur, natomiast ubytek ze skurczenia jakby nie istniał.
Jest, bo przecież nitka stała się puchata, ale myślę, że naciąganie na ramce ten ubytek zrównoważy.




Ogólnie: ja nie wiem czemu z tym octem wyskoczyłam, bawełnę utrwala się solą przecież.
Ale ja te barwniki pierwotnie ładowałam na tkaninę z apreturą. Bawełnę też można potraktować octem, lecz kolory są jaśniejsze. Sól jest lepsza.
Teraz mam kolory wiosenne.
Moja monokanwa to 18 ct Zwiegart, tylko taką posiada mój sklep.

wtorek, stycznia 14, 2014

Bransoletki by Mary K. Campbell - styczeń - Anula

Witam w Nowym Roku i nowym projekcie!

Mój ulubiony kolor to kolor zielony, dlatego styczniowe zadanie to była czysta przyjemność!

Do farbowania tkaniny użyłam dwóch odcieni zieleni oraz odrobiny żółtego.

Natomiast nici, których użyłam w projekcie to nici DMC kolor 501 i 502.

Efekt mojej pracy poniżej. I co sądzicie!?


Ciekawe, co przyniesie luty!?-)

niedziela, stycznia 05, 2014

2014 Stitch of the Month - wstęp & styczeń


Nowy Rok - Nowy projekt:

 Słowo od Autorki (wolne tłumaczenie):
"Witamy w projekcie Haft miesiąca 2014. 
Zdecydowałam poprowadzić STOM w zupełnie innym  i nowym kierunku koncentrując się bardziej na ściegach liniowych niż na ściegach wypełniających powierzchnię haftu. 
Ściegi które chcę zaprezentować można wykorzystać jako wykończenie brzegów, linie, wzorniki, biżuterię, ozdobę torebki, portfela czy też w każdym innym miejscu gdy chcemy podkreślić wyraźną krawędź.
Zaproponuję serię trzech bransoletek nad którymi będziecie pracować przez kilka miesięcy. 
Jednakże nie wahajcie się użyć podanych schematów w jakimkolwiek innym celu. 
Niektóre hafciarki planują użyć ich jako zakładek (uwaga: mogą być nieco zbyt grube!), inne planują wykonanie ich w takich samych kolorach i umieszczenie w ramkach.
Moje rozumienie needlepointa jako kreatywnego podejścia do tworzenia podpowiada mi abyście odwaznie eksperymentowali z kolorami, ściegami i układem który Wam sugeruję. 
Nie przyznaję nagród za idealne odtworzenie moich propozycji! Oczekuję że będziecie lepsze ode mnie!

Dla ułatwienia przez cały rok używać będziemy tych samych ramek do wszystkich trzech bransoletek. Podam Wam również wytyczne posiłkując się perłówką nr5. Używajcie zamienników jeśli chcecie (oczywiście nici o zbliżonej grubości). 
Do pierwszej bransoletki będziemy malować monokanwę. Możecie użyć tej techniki również w przypadku kolejnych dwóch bransolet. 
Ci którzy mnie znają wiedzą że zawsze zachęcam do używania koralików i innych ozdób aby nadać światła i lśnienia haftom. 
Używajcie ściegów w dowolny sposób używając ich jako punkt startowy do kreowania własnych prac. 
Poniżej przedstawiam Wam kolaż powstały z mojej wersji bransoletek, który mam nadzieję zachęci Was do działania i przyłączenia się! "




W styczniu:
Bracelet #1: Spring Has Sprung

Oryginalny wpis TUTAJ.

Materiały:
  • przycięta do rozmiaru 6" x 12" (ok. 15 x 30cm)  mono kanwa w rozmiarze 18 (do pierwszej bransoletki).
  • ramki 6" x 12"
  • mulina (jakikolwiek kolor kontrastujący z kanwą, jednakże zalecane jest unikanie czerwieni)
  • perłówka rozmiar 5 (lub inna zbliżlona rozmiarem: grubością i wagą) w kolorach:
    • 2 lub 3 odcienie zieleni
    • 2 lub 3 odcienie żółci
    • biały
  • farby do malowania materiałów które będą się komponować z nićmi: zielenie, żółcie, biały, czarny, biały opalizujący
  • koraliki, zawieszki lub inne ozdoby wg uznania
  • zamknięcia do bransoletek
  • materiał do podszycia bransoletki od wewnątrz

Zaczynamy od farbowania materiału.
Zanurzamy kanwę w wodzie (co zapobiegnie wypełnieniu dziurek kanwy przez farbę).
Osuszyć kanwę ręcznikami papierowymi. Następnie używając gąbki (do makijażu albo malarskiej) pomalować kanwę. Pomalować kanwę delikatnymi ruchami używając jednego, dwóch lub nawet wszystkich kolorów:
  • zielony
  • zielony z dotknięciem czarnego
  • zielony z białym
  • zielony z opalizującym białym
  • żółty (używać bardzo oszczędnie kolorów!)
  • żółty z białym (używać bardzo oszczędnie kolorów!)
Gdy kanwa wyschnie (24 godziny) wyprasować z parą i zamontować na ramce.
Poniżej efekt uzyskany przez autorkę.
Source: http://www.needlepoint.org/StitchOfTheMonth/2014/jan.php
Długość bransoletki:
Teraz należy podjąć decyzję o długości bransoletki.
Zmierz obwód nadgarstka, dodaj 3/4 do 1 i 1/4 cala ( 2 - 3,5cm) na zakładkę. Mierz tak aby całkowita ilość nitek tkaniny była podzielna przez 20 + 10 nitek.
Przykład:
7" 1/2 cala obwód nadgarstka + 1" zakładka = 8" 1/2 cala.
8" 1/2  * 18 nitek na cal = 153 nitki.
Długość bransoletki wyniesie:  7 * 20 +10 = 150 nitek

Przefastryguj obwód bransoletki: długość bransoletki (wg powyższego schematu kalkulacji) x 40 nitek szerokości.

Ścieg: Triangular Ray Stitch
Używając dwóch lub trzech odcieni nici zielonych wyszywaj Triangular Ray Stitch wzdłuż długiego boku zaznaczonego prostokąta (bransoletki).
Zaczynamy i kończymy od fragmentu ściegu wg poniższego schematu.

Source: http://www.needlepoint.org/StitchOfTheMonth/2014/images/TriangularRayStep1-web-thumb.jpg

Ściegi haftu 1-2 i 3-4 oraz kolejne będą pokrywały się linią ściegu.
Oczekiwany efekt.
Source: http://www.needlepoint.org/StitchOfTheMonth/2014/images/JanuaryRayStep1Photo-web-thumb.jpg

Następnie wyszywamy drugi i trzeci rząd tymi samymi ściegami.

Source: http://www.needlepoint.org/StitchOfTheMonth/2014/images/TriangularRayStep2-web-thumb.jpg

Należy zwrócić uwagę że w rzędzie trzecim NIE WYSZYWA się poziomych, najniższych ściegów.
Source: http://www.needlepoint.org/StitchOfTheMonth/2014/images/TriangularRayStep3-web-thumb.jpg

Uzyskany efekt:
Source: http://www.needlepoint.org/StitchOfTheMonth/2014/images/JanuaryRayStep3Photo-web-thumb.jpg

sobota, stycznia 04, 2014

2014

Bawimy się w bransoletki?

Bo ja bym bardzo chciała :)

czwartek, stycznia 02, 2014

Powrót z Anniversary Heart

Witam serdecznie,

 

Mniejsze niesamowicie długo nie było, ale wróciłam niedawno do mojego Anniversary Heart i postanowiłam podzielić się postępami.

Faktycznie w porównaniu do FOI ten wzór wydaje mi się mniej wciągajacy - jest więcej wzorów monotonnych i przez to chyba bardziej nużących. Brakuje mi tego dreszczyku emocji z FOI, czy aby na pewno nie będzie trzeba pruć :-)

 

Powyżej moje majowe serduszko z już przyszytymi koralikami. Lubię od razu widzieć efekt pracy i postanowiłam wszelkie koraliki przyszywać od razu.

 

Moja czerwcowa karteczka już fotografowana w zachodzącym słońcu zaskoczyła mnie pozytywnie efektem, acz jak już wcześniej wspominałam znużyła wykonaniem.

 

I wreszcie całe serduszko od stycznia do czerwca.

Bardzo podoba mi się kolorystyka i mam nadzieję w miarę regularnie dalej nad nim pracować.

Pozdrawiam wszystkie blogowiczki i do szybkiego ponownego postowania.