Grudniową noc rozjaśniły granatowe diamenciki wykonane kordonkiem Madeira Metallic nr 338 oraz zielone światełka wykonane ciemnozielonym Metaluxem i kordonkiem Madeira Metallic nr 352.
Jak na "lipiec" przystało - słoneczko zaświeciło na robótkę; realne słoneczko w tym zimnym i deszczowym dniu sie pokazało:::::))))
Tereniu, fajnie złamałaś kolorystykę. Piszesz o słoneczku, ale kończyć będziecie chyba w grudnie, tak? To będzie taki fajny zimowy haft, mocny i wyrazisty. Tak o widzę :-)
OdpowiedzUsuńKolory świąteczne,sugerowane przez projektantkę dobrałam z powodu zakończenia pracy w grudniu.
OdpowiedzUsuńO słońcu pisałam realnym, które wyszło po deszczu zobaczyć skończony lipcowy etap :) :)
Dziękuję Lilka !!!
Bardzo mi się podoba intensywność tych Twoich barw.
OdpowiedzUsuńCiekawa jest ta kolorystyka...a ja kurcze coś się zmobilizować nie mogę, zeby przysiąść do mistery...
OdpowiedzUsuńTereniu, czy ja mogę tutaj wyrazić swój zachwyt Twoimi pracami? Nawet jesżeli nie bardzo wypada w blogu tak ściśle tematycznym, to i tak pozwól, że się zwierzę - chora jestem, kiedy patrzę na to, co robisz. Przenosisz mnie w jakieś zupełnie niedostępne dla mnie krainy precyzji, artyzmu, harmonii kolorystycznej. Wszystkie Twoje prace są przepiękne, przepiękne...
OdpowiedzUsuńMaryna !!!
OdpowiedzUsuńZatkało mnie na długo i nadal się rumienię czytając Twoje słowa,
Ja bardzo dziękuję, ale na prawdę nie wiem ,czym sobie zasłużyłam na Twoje uznanie.
Tym bardziej, że ostatnie dwa, trzy lata to u mnie posucha robótkowa. Nawet jeżeli coś robię, to brak dokumentacji.........
W dodatku do pięt nie dorastam koleżankom i kolegom z robótkowego światka.
Kończę kolejny etap, może ktoś pokaże swoją pracę, żeby moich wypocin nie było tyle na raz (ten kłaniający się do ziemi)
OdpowiedzUsuń