Spieszę się, żeby nadrobić zaległości. Powiem szczerze, bardzo się namęczyłam ze zrobieniem wiatraczka, nie wiem czym to było spowodowane, ale najprawdopodobniej wysiadła mi moje intuicja i skończyła się fantazja. Wiatraczek męczyłam trzy miesiące i tak właściwie o tym elemencie, powinnam pisać na samym końcu. Wiem, że nie jest do końca taki jak wasz, ale jest to moja interpretacja i już go zmieniać nie będę.
Poniżej moja inwencja twórcza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Porozmawiajmy ...