środa, sierpnia 01, 2012

Witam :)

 Tyle się napatrzyłam  na Wasze prace, że postanowiłam i ja zacząć swoją przygodę z needlepointem. Od jakiegoś czasu już przymierzam się do rozpoczęcia pracy nad APOM. I to przymierzam się intensywnie. Tak intensywnie, że po dzisiejszym złażeniu całego miasta w poszukiwaniu ramki, ledwo mogę ustać na nogach. Dawno nie miałam takich pęcherzy. Ale udało mi się kupić wreszcie mocno nie idealną ramkę do rozpięcia haftu. Nie idealną, bo za krótką o 2 cm i ku mojemu rozczarowaniu zrobioną z płyty wiórowej, zamiast jak przystoi z sosenki :(.
Ale to okazało się dopiero po zdjęciu z niej rozpiętego płótna z obrazkiem. Na szczęście da się wbić pinezki w dziury po zszywkach, bo inaczej rama byłaby całkiem niefunkcjonalna. Na zdjęciu do kompletu pinezki i taśma malarska do zabezpieczenia brzegów. I jeszcze coś, co mi się przyda. Pewnie już się domyślacie po co. Na razie czekam na resztę materiałów, zamówionych w Hobby Studio i kilka dodatkowych barwników na allegro. W obu pasmanteriach w moim mieście (tak, mamy ich aż dwie ;) ) wybór jest skandalicznie mały i każą płacić jak za zboże.

Wiem, że na razie właściwie nie mam nic do zaprezentowania, ale nie mogłam się doczekać żeby przywitać się z Wami i oficjalnie rozpocząć moją karierę na tym blogu ;). Tak więc czekam z niecierpliwością na moje materiały i nowe posty, które zawsze czytam z przyjemnością (a oglądam z jeszcze większą).
Pozdrawiam!

7 komentarzy:

  1. o ja cie! Ależ odważnie jedziesz! Czekam z niecierpliwością (OGROMNĄ!!!!!) na efekty farbowania!
    Tup, tup, tup!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Od dawna miałam ochotę spróbować, a teraz nadarzyła się okazja :). Jeszcze nigdy nie farbowałam nici, więc nie spodziewam się oszałamiających rezultatów

      Usuń
    2. Hej! Więcej optymizmu :D

      Usuń
    3. Właśnie o to chodzi, że optymizm mnie rozpiera i muszę się hamować ;). Nie mogę się doczekać kiedy będę już miała wszystko co potrzebne do rozpoczęcia haftu.

      Usuń
  2. Witaj,życzę powodzenia i dużo przyjemności z haftowania needlepointa.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj, wyjaśnij dlaczego nie kupiłaś gotowej kolorowej perłówki, tylko będziesz ją farbowała? Bardzo mi się podoba needlepoint, obecnie przyglądam się wszystkiemu, wypytuję i może wreszcie zdobędę monokanwę do wyszywania. Będę śledziła twoje postępy (bo sama chcę tego spróbować) rób dużo zdjęć i zamieszczaj je w necie to bardzo pomaga takim laikom jak ja. Trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście mogłam kupić gotową. Nie ma żadnych przeszkód. Po prostu od jakiegoś czasu podziwiam na innych blogach piękne farbowane i muliny i chciałam też spróbować. A że w needlepoincie dobrze wyglądają subtelnie cieniowane nici, mój wybór padł na perłówkę do tego projektu. Postaram się zamieszczać jak najwięcej zdjęć, ale czasem jest z tym problem (nie posiadam aparatu na własność). A w tej technice jestem takim samym laikiem. Wcześniej zajmowałam się tylko haftem krzyżykowym :).

      Usuń

Porozmawiajmy ...