Majowy etap czyli "łezki" wymyśliłam sobie czerwone żeby ożywić trochę haft.Wyszyłam prawie wszystkie i ....wyprułam.Zlewały się z brązowymi konturami małego krzyżyka,ostatecznie są ciemno zielone.Krótko mówiąc ,skopałam całą kolorystykę i dlatego jest za zielono i nie podoba mi się.

Za daleko żeby teraz zmieniać.pomimo to bardzo mi się podoba wspólne wyszywanie i oglądanie Waszych prac
Hmmm, a mnie się kolorystyka bardzo podoba :) Ale ja mam dziwny gust ;P
OdpowiedzUsuńAleż co ty mówisz - jakie "skopałam" ten zielony ładnie ożywia właśnie wszystko a że zielone - to super!!
OdpowiedzUsuńAleż ta zieleń pięknie komponuje się z kremowym! Mi się podoba.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za te komentarze.Muszę chyba przetrzeć oczy i jeszcze raz przyjrzeć się -może mam poprostu zły dzień nawet chleb coś kiepsko mi rośnie w piekarniku.Pozdrawiam całą hafciarską drużynę.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że zielone "łezki" pasują i ładnie ożywiają cały obrazek.
OdpowiedzUsuńJa się trzymam konwersji raz zrobionej, właśnie dlatego żeby potem nie żałować :)
jak dla mnie ciemno zielone łezki fajnie do tego pasują!!!
OdpowiedzUsuńMnie też się Twoje łezki podobają - jak widzisz dużo nas podziela to zdanie.
OdpowiedzUsuńMnie tam się podoba, u Ciebie zielono u mnie brązowo...tak dodam, ze mnie moja kolorystyka tez nie pasuje ;)
OdpowiedzUsuńChyba mamy przypadłość: "Wszyscy maja ładniej niz ja" ;)