a wrześniowy fragment... jak widzicie próbuję.. no cóż może załapię o co chodzi jak ruszę wyobraźnią tak jak pisałyście w swoich odsłonach ;) Ja na razie utknęłam. Jak widzicie brakuje jeszcze gwiazdki, ale nadrobię.
Czy któraś z Was może mi napisać tak "łopatologicznie" jak prowadzić te nitki wiatraczka? szczególnie te pierwsze łączenie po środku i kolejne tych dwu kolorów. Jakoś nie potrafię tego załapać, kolejne prowadzić nad czy pod, czy może jakoś na przemian? jak je przekładać by wyszedł taki fajny wiatraczek
dziękuję i pozdrawiam
agnecha
mi bardzo pomogła instrukcja stąd - http://www.carolelake.com/SantaFeSteps/Steps.htm
OdpowiedzUsuńnajprościej mówiąc - nie myśl o numerach nitek, bo się zakręcisz. Zrób sobie krzyzyk z dwóch kolorów nitek na srodku - w tym linku co ci podałam jest to fajnie zaznaczone - i później okrążaj każdym kolorem po kolei - zawsze w stronę ruchów wskazówek zegara - czyli - nitka od spodu wychodzi na powierzchnie - zaczynasz okrążenie zgodne z zegarem i tutaj - idziesz pod pierwszymi napotkanymi nićmmi, nad kolejnymi, pod kolejnymi, nad następnymi i w dół na lewą stronę kanwy :)
O matko, sama nie wiem czy bym coś z tego zrozumiała..:) Powodzenia, jakby co to pytaj, postaram się pomóc :)
Agatko dziękuję za pomoc, spróbuję dzisiaj :) musi się udać. Chyba już "widzę" ;) o co tu chodzi :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Pięknie się wszystko prezentuje. Ja bym raczej tak nie umiała.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy efekt ;)
OdpowiedzUsuńPureMorning na pewno byś umiała, jak większa część z nas uczestniczących w projekcie z needelpointem spotkałam się pierwszy raz. Jak się ma takie czytelne wzory, pomocne koleżanki ;) troszkę chęci i czasu to warto spróbować :D zawsze można nauczyć się czegoś nowego.
OdpowiedzUsuńKatsuumi dziękuję, cieszę się że się podoba
Dziewczyny udało mi się :D jestem na bieżąco. Fotki jutro przy lepszym świetle zrobię. Wymęczyłam ten mój len częstym wyciąganiem nitek, aż wpadłam by popróbować na kanwie plastikowej - rewelka :D od razu łatwiej poszło i szybciej załapałam o co chodzi :D
dla tych co też mają problem z przejściem nitek, najpierw nitkę koloru x prowadzi się pod wszystkimi skrzyżowanymi nitkami na środku, wyjmuje się po przeciwnej stronie pomiędzy dwoma kolorami i na koniec prowadzi się ją i układa nad wyszytymi już tym samym kolorem nitkami, powtarzamy w lustrzanym odbiciu wg początkowego wzoru i kolejności. Potem następny kolor nici i tak na przemian. Choć troszkę zagmatwane, ale może komuś to rozjaśni ;)