poniedziałek, maja 27, 2013

FWF-kwiecień-tofka

Miesiące mijają, a ja utknęłam z needlepointowym projektem. Ale spoko, spoko. Coś się dziać zaczęło i tym sposobem pod koniec maja, pokazuję zakończony kwiecień. Maj da się zrobić szybko więc niebawem pewnie nadrobię.

Kolorystycznie coraz bardziej mi się toto podoba. I niebywale ciekawi, jak będzie wyglądał produkt finalny. Mam nadzieję, że nadal tak dobrze jak teraz, bo przeca z założenia to ma być poduszka, która pewnie trochę ze mną zabawi.


2 komentarze:

  1. też jestem w plecy - utknęłam na marcu, i to nie dlatego że mi się nie podoba, tylko tyle mam projektów pozaczynanych że nie wiem w co ręce włożyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja na gwałt potrzebuję swetrów - najpierw jeden kończyłam, teraz drugi rozgrzebałam. Ale jak patrzę jak się ładnie robi to chyba szybko nadgonię.

    OdpowiedzUsuń

Porozmawiajmy ...