środa, czerwca 01, 2011

Flower Of Italy - czerwiec - tłumaczenie

No to mamy kolejny fragment naszego SAL'a. Nie mam przekonania że te "tłumaczenia" są wam potrzebne, bo świetnie sobie wszyscy radzicie :) Serce rośnie patrząc na wszystkie wasze piękne prace :)

No ale żeby tradycji stało się zadość, lecimy z czerwcowym wpisem.

CAŁY WPIS NA STRONIE ANG

Element nazywa się Fleur de Lis, składa się w sumie z czterech elementów, które razem układają się w kształt serca.

Zaczynamy pierwszy dolny fragment serca przy użyciu dwóch nitek z nici nr. 7. Wybijamy igłę na wierzch tkaniny w miejscach oznaczonych nieparzystymi liczbami a czubek igły kierujemy w kierunku zewnętrza wzoru - chodzi o to żeby zawsze przechodząc na wierzch tkaniny igła wychodziła poza leżącymi już na tkaninie nićmi. Potem układamy nić równo nad tymi leżącymi poniżej i w miejscu oznaczonym liczbą parzystą przechodzimy na spód tkaniny.

Kierujemy się kolejnością numeryczna na tym rysunku - po dojściu do cyfry 40-ści niektóre dziurki będą wspólne.

Tutaj schemat do drugiej części serca

Po wyszyciu jednego serca należy przekręcić kanwę o 1/4 i zmienić kolor na nić nr 8 i wyszywać wg tych samych schematów. Nić zmieniać przed każdym nowym serduszkiem.

I to wszystko, do zobaczenia w lipcu :)

p.s zauważyłam że wiele osób nie jest zadowolonych ze zbyt "prześwitującego" pokrycia tkaniny przez nici - pamiętajcie proszę, że projektantka odnosi się do materiału o gęstości 24 ct, i dla takiej gęstości podaje ilość nitek. Jeśli wyszywacie na materiale o mniejszej gęstości, jak przykładowo 18 ct, to żeby uzyskać taki sam efekt jak w oryginale należy dobrać ilość nitek do swojej gęstości materiału.

Powodzenia w wyszywaniu - już się nie mogę doczekać waszych serce :)

3 komentarze:

  1. Serca są cudowne, dziękuję za tłumaczenie

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze wiecie co - mi się nie podoba że jest widoczne tyle tła i właściwie obrazek nie tworzy całości tylko oddzielne elementy!! nie będę chyba wcale tego zaczynała a kupione nitki do czegoś innego wykorzystam.

    OdpowiedzUsuń

Porozmawiajmy ...