Z małym poślizgiem ukończyłam pracę nad włoskimi kwiatkami. Muszę przyznać, że pracowało mi się nad nimi świetnie, nauczyłam się bardzo dużo, a także miałam niesamowitą przyjemność wyszywania z Wami oraz dzielenia się pasją.
Podzielam zdanie, iż chyba trochę mało tej Gloriany Flowers of Italy, ale wygląda pięknie w obramowaniu.
Bardzo podoba mi się jak powtarzają się wszystkie kolory w obramowaniu i pracy
W środku ostu dodałam także swoje inicjały dla potomności ( ach ta prózność ;-))
Zachwyciła mnie również pięknie mieniąca się nić metalizowana, która wcale nie jest tak jednoznacznie złota.
I wreszcie wszystkie kwiatki w pełnej krasie.
Teraz kwiatki powędrują do oprawy, a potem na ścianę. Jeszcze raz dziękuję za wspólne wyszywanie I do zobaczenia przy wyszywaniu serduszka 2012.
Śliczności, pozdrawiam.papa
OdpowiedzUsuńbardzo ładny finisz! jednak okazuje się, że oryginalna wersja też ma swój urok :)
OdpowiedzUsuńОчень красиво!!!
OdpowiedzUsuńW pełni zgadzam się ze wszystkimi Twoimi uwagami :)
OdpowiedzUsuńGratuluję pięknego finiszu !
Pozdrawiam, Gemma
Dzięki dziewczyny i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAngelo, tak jak Agatko napisała, oryginalna wersja także ma swój urok. Ta metalizowana kolorowa nitka to chyba podstawa sukcesu w tym projekcie. Tak fajnie spaja wszystko, łączy w sobie prawie wszystkie kolory użyte w tej pracy. Ja niestety nie mogłam znaleźć takiej ani podobnej.
OdpowiedzUsuńFOI ślicznie Ci wyszło :D gratuki
gratulki, czyli gratulacje oczywiście :D super
OdpowiedzUsuńOjej, jakie to śliczne, pierwszy raz coś takiego widzę.
OdpowiedzUsuńpiekny jest!!!
OdpowiedzUsuńBeautiful! Simply beautiful!
OdpowiedzUsuńSizzling Hot Online