Koniec nie koniec... jeszcze nie wiem. Grudniowa siateczka mi też jakoś nie przypadła do gustu. Spróbowałam ją zrobić inną nitką, ale nie było efektu. Nie mam tej cieniowanej nitki do aniołków, a one jednym kolorem nie dają takiego efektu. Oczywiście też sprułam styczniową siateczkę bo nie dało się inaczej robić.
Postanowiłam "coś" wymyślić zamiast kwadracikowego wypełnienia proponowanego w oryginale. Powstało więc mocniejsze obramowanie po zewnętrznych konturach obrazka. Składa się z kilku elementów nałożonych na siebie: jako pierwsza ramka z zielonych kwadratów, na niewyśrodkowane kwadraty żółto miedziane, następnie bordowe mini trójkąty "(zrobione na zewn. boku żółto miedzianego kwadratu) wychodzące szczytem na zewnątrz żółto miedzianego obramowania. Ponieważ troszkę było jeszcze miejsce ;) w mini kwadracikach powstałych z kwadratów dołożyłam krzyżyki ze złotej nici, a w takie same prostokąty powstałe obok po prostu złote kreski.
Zastanawiam się czy tak już zostawić czy może jeszcze nie zrobić.. praca jak zwykle wylądowała w szufladzie i czeka na pomysł i potem na ramkę :)
Jakbyście miały jakieś pomysły(w te trójkątne puste miejsca myślałam np. o proponowanych aniołach, albo jakiś inny ciekawy wzorek imitujący kwiaty, albo uzupełnienie czymś błyszczącym (kwiat z cekinów, koralików?) ... będę wdzięczna za wszystkie pomysły :)
Tymczasem Dziewczyny bardzo bardzo dziękuję za wspólne haftowanie. To była niezła lekcja czegoś nowego i.. pięknego :D Powiem/napiszę Wam szczerze, że podoba mi się bardzo, bo przy stosunkowo mniejszym nakładzie pracy niż w typowym hafcie krzyżykowym, jest nieporównywalnie lepszy efekt. Oczywiście jeśli ktoś gustuje w abstrakcjach :D Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia w kolejnych projektach :D
Niezmiennie zachwycają mnie wzory, które tu oglądam, choć nie nadążam komentować postów. Ale wybieram tego bloga na jeden z 5ciu Liebster blog award. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdoradzić nic nie doradzę, ale efekt jest już teraz dla mnie cudowny!! pięknie!!!
OdpowiedzUsuńja bym zostawiła tak jak jest... wydaje mi się, że jak zaczniesz kombinować z jakimiś elementami dodatkowymi, to zrobi się przesyt. Dobrałabym tylko odpowiednio docięte passe-partout i jakąś prostą ramkę :)
OdpowiedzUsuńAleż to pięknie wygląda !
OdpowiedzUsuńJeszcze nie przeczytałam wpisu, zobaczyłam tylko zdjęcia, CUDNIE !
Tak subtelnie, koronkowo się zrobiło, naprawdę pięknie !
Gratuluję, Gemma.
Wracam... :-D
OdpowiedzUsuńNic nie dodawać moim zdaniem. To co wykonałaś jest zachwycające i tak mogłoby zostać.
Sliczności !
Dziewczyny, dziękuję Wam ślicznie za miłe słowa i opinie. Dobrze, macie rację. Nie ma co "przekombinowywać", dopasować passpartoo i ramka i gites :D kończymy i .. zabieramy się za kolejny projekt :D
OdpowiedzUsuńRenifer dla mnie to też jeden z tych najulubieńszych blogów, tym bardziej że (skromność do kieszeni)że mogę go współtworzyć z takimi zdolnymi pozytywnie zakręconymi needlepoint'ową pasją ludkami :D przyłącz się do nas :D
Gemmo koronkowo :D nie spojrzałam na to z tej strony.. rzeczywiście, troszkę 'nadłubane' ;) może przez to moje dziwactwo to już nie kwalifikuje się jako needlepoint? ;) pozdrawiam
Tak, oczywiście że przez to "nadłubane" to się nie klasyfikuje i zaraz Cię wyrzucę ;)
UsuńAgnecha- jest ślicznie!
I popieram: "Nie ma co "przekombinowywać", dopasować passpartoo i ramka i gites :D kończymy i .. zabieramy się za kolejny projekt :D"
Tak trzymać!!
Bardzo podoba mi się wykończenie Twojego haftu!
OdpowiedzUsuńAgnecha, wiem że tylko przekomarzasz się :-)
OdpowiedzUsuńTo cały czas jest needlepoint ! Widziałaś z pewnością ile było "nadłubane" w APOMie.
Świetnie skomponowałaś ściegi ramki. Brawo !
Pozdrawiam, Gemma
Gemmo :D oczywiście widziałam widziałam APOM i właśnie jak widzi się efekt końcowy to oczy się szeroko otwiera (buzie też wow ;D) z zachwytu. Tylko mogę się domyślać ile to pracy było. Ale efekt jest super :)
OdpowiedzUsuńTen haft jest piękny:-)I chcę się go nauczyć;-)
OdpowiedzUsuńMożecie mi coś doradzić?? zapraszam na mojego bloga:http://beciahafciki.blogspot.com/
Beciu, mi też bardzo spodobał się ten rodzaj haftu. Nauczyć się? Nic prostszego :D Jeśli chcesz akurat ten zeszłoroczny projekt (Flower of Italy -2011r.) to poczytaj styczniowe tłumaczenie w zakładce "tłumaczenie"(u góry po prawej stronie), zbierz potrzebne materiały i zacznij haftować :)
UsuńW razie jakiś problemów, po prostu pytaj :)
Becia, polecam Ci nasz projekt z 2010 roku czyli APOM - od tego zaczynałyśmy przygodę z needlepointem a dodatkowo wiele osób wyszywało wg własnego doboru nici.
OdpowiedzUsuńNeedlepoint to odmiana haftu liczonego, wyszywa sie na sztywnym materiale (to właśnie monocanva) ale sama osobiście wyszywałam APOM na unifilu (tkanina DMC do hardangera). Jedną nić miałam kupowaną w UK, reszta kupiona w polskich pasmanteriach internetowych.
Poczytaj może bloga od początku, łącznie z komentarzami, przytnij sobie jakiś materiał zgodnie z wymiarami podanymi w projekcie, przyczep na ramkę drewnianą (o tym wszystkim pisałyśmy bardzo szczegółowo) i spróbuj wyszyć styczniową część. Daj znać jak będziesz rozpoczynać, wyślę Ci zaproszenie do pisania postów na blogu, żebyś mogła pokazać co i jak wychodzi i z czym ew. masz kłopot.
W razie pytań, pisz - a my wszyscy postaramy się pomóc, bo każdy przecież kiedyś zaczynał :)
wszystkie wpisy z danego projektu oznaczone są etykietą z nazwą i tak - wszystkie wpisy z projektu z 2010 roku, czyli A Promise of Mistery są pod zakładką z nazwą
Usuńhttp://polskineedlepoint.blogspot.com/search/label/A%20Promise%20of%20Mystery
a wszystkie wpisy z projektu z 2011 roku są pod zakładką z nazwą Flower Of Italy (tłumaczenia)
http://polskineedlepoint.blogspot.com/search/label/Flower%20of%20Italy
i FOI (czyli wpisy z postępami)
http://polskineedlepoint.blogspot.com/search/label/FOI