Ogólnie jednak wrażenie bardzo pozytywne, lutowy ścieg bardzo przypomina mi jakiś wzór robótek na drutach, bardzo podoba mi się jak perłówki odbijają światło, plus uwielbiam to ścisłe pokrycie i brak prześwitów.
Po tym drugim miesiącu, zaczynam nabierać przekonania, że moje serce będzie przypominało taki łaciaty patchwork po ukończeniu - nie wydaje się wam..?
Pozdrawiam!
Agata
PS. Może się ktoś jednak przyłączy do tego projektu, bo samej tak jakiś głupio...:)
sliczne nici!! juz jestem ciekawa jak calosc bedzie sie prezentowac:-)
OdpowiedzUsuńo matko, zapomniałam że to już luty :D
OdpowiedzUsuńlecę tłumaczenie zrobić - ale to chyba tylko w kwestii organizacyjnej, bo świetnie sobie radzicie bez tego :)
Agata, Twoje serce jest coraz piękniejsze!! U Ciebie będzie większe zróżnicowanie kolorów niż w oryginale, i pewnie faktycznie będzie podobne to patchworku - ale już widać że będzie pięknie :)
a i dla mnie zupełnie jakoś ten luty wyleciał z głowy ... :)
UsuńPiękny ścieg i śliczne kolory. Ja mam słabość do różowego ;)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się ja dołaczę, tylko czekam na nici :-) cudnie Ci wychodzi
OdpowiedzUsuńJa bym tez z mila checia dolaczylabym sie . juz po raz ktory raz zachodze tu i ogladam te serce i tak mnie kusi. Ale wiem, ze jagbym sie tego serca podjela, to bede potrzebowala pomocy. Bo umiem tylko hardanger pierwsze kroki i tyle Nie trzymalam w reku monokanwy i tych innych nici poza mulina, kordonkiem i troche cotton perle. Nawet nie wiem jaka mam zamowic monokanwe, coz tu dalej.
OdpowiedzUsuńAgneto, naprawdę polecam lekturę tego bloga, bo to kopalnia informacji - zwłaszcza początkowe posty APOMowe, gdzie dziewczyny wszystko tłumaczyły. I pamiętaj, że my się tu wszystkie uczymy :)
Usuń