piątek, stycznia 18, 2013

FWF - styczeń - Sen Nocy Letniej


Skusiłam się...
  Patrzyłam, czytałam, myślałam ... w końcu skusiłam się na swój pierwszy w życiu haft - needlepoint.
  Wiem, że w gromadzie człowiek czuje się pewniej, kilkanaście blogerek wspólnie prowadzi Polski Needlepoint.
Bywalczynie twierdza, że nie straszny diabeł jaki go malują, ale gdy czytam wpisy na blogu strach mnie ogarnia !! to przecież gorsze niż chińszczyzna !!
  Niestety pasmanterie w Bielsku Białej nie mają w ofercie monocanvy a ja ludek niecierpliwy nie chcę czekać na paczuszkę z pasmanterii internetowej, kupiłam tkaninę bellana 20 ct firmy Zweigart. Do tego mulinka DMC - bardzo lubię nią haftować
  wrzos 208 209 210 211
  zieleń 367 368 369
  łosoś  a może to koral :-) 349 350 351 352 353
także kupiłam antique effects E 436 oraz firmy Maidera metallic 324
No i zwarta o gotowa czekam na lutową część.









4 komentarze:

  1. wow, moza i ja bym sie skusila...
    :( nieeee, a tobie zycze wszystkiego najlepszego z nowym haftem:)
    bede sledzic
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewa, świetnie że jesteś z nami, bardzo się cieszę:)

    Magdusiaa, spróbuj, nie pożałujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Będę Was podglądać:))powodzenia:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie że się przyłączyłaś,ale ostrzegam needlepoint uzależnia !Przynajmniej w moim wypadku tak się stało i bardzo mi to pasuje.Życzę powodzenia.

    OdpowiedzUsuń

Porozmawiajmy ...