Po raz pierwszy biorę udział we wspólnym projekcie Neddlepointowym i mam nadzieję, że jakoś dam radę. Monokanwy niestety nie posiadam, więc za radą organizatorki postanowiłam wykorzystać tkaninę do hardangera. Do projektu wykorzystam muliny, które leżały u mnie w pudełku oraz nici Kreinik, które lada dzień powinny do mnie dotrzeć. Nie wykluczam lekkiej modyfikacji kolorystycznej w trakcie pracy :)
Bardzo ładne zestawienie :) A ja wciąż dumam nad wyborem kolorystyki... Pierwszy raz bedę haftować needlepoint i mam milion wątpliwości :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam fiolety i niebieskości, za to z zieleniami bywa różnie, ale postanowiłam nie kombinować i podążać za wytycznymi projektantki :)
UsuńNo proszę... a ja muszę kupić wszystko :) Całkiem fajne zestawienie kolorystyczne.
OdpowiedzUsuńOj ja na razie mam szlaban na zakupy :) więc korzystam z tego co mam, może za kilka miesięcy będzie więcej kaski na przyjemności :) A kolory też mi się podobają, mam nadzieję, że ładnie będą się komponować :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze czekam za kanwa...kolorystycznie zapowiada sie u Ciebie pieknie...
OdpowiedzUsuń