Niejako z rozpędu machnęłam czerwiec, bo skoro już do krosieńka przycupnęłam to szkoda było przerywać tak cudną zabawę w "tajemnicę" ;) I wcale mi się nie uśmiecha teraz czekać aż do lipca, bom się rozochociła i chciała jeszcze, a tu basta, trzeba czekać i już :(
Zgodnie z kluczem wzięłam niebieski rayon... i przeklęłam samą siebię za taką głupotę. Ciężko było, oj ciężko. Nitka ślicznie się błyszczy ale wyszywa się nią jak po grudzie, bo śliska zaraza i nie chce się ładnie układać. Na dodatek trochę mi ten niebieski nie pasował do wyszytej już całości, szczególnie bordowo-czerwonych kolorów i już nawet przemyśliwałam nad wyłamaniem się z wcześniejszych ustaleń i zmianą koloru. Ale postanowiłam niczego nie zmieniać i ilekroć patrzę na krosno to coraz bardziej mi ten niebieski pasuje, rozjaśnia krwistość, trochę ją łagodzi. Cóż, nie pozostaje nic innego jak czekać cierpliwie na ciąg dalszy, w grudniu wyjdzie czy to wszystko razem do siebie pasuje.
Zgodnie z kluczem wzięłam niebieski rayon... i przeklęłam samą siebię za taką głupotę. Ciężko było, oj ciężko. Nitka ślicznie się błyszczy ale wyszywa się nią jak po grudzie, bo śliska zaraza i nie chce się ładnie układać. Na dodatek trochę mi ten niebieski nie pasował do wyszytej już całości, szczególnie bordowo-czerwonych kolorów i już nawet przemyśliwałam nad wyłamaniem się z wcześniejszych ustaleń i zmianą koloru. Ale postanowiłam niczego nie zmieniać i ilekroć patrzę na krosno to coraz bardziej mi ten niebieski pasuje, rozjaśnia krwistość, trochę ją łagodzi. Cóż, nie pozostaje nic innego jak czekać cierpliwie na ciąg dalszy, w grudniu wyjdzie czy to wszystko razem do siebie pasuje.
no piknie piknie :)
OdpowiedzUsuńA co do rayona - to ktoś na blogu kiedyś mi podpowiedział że wystarczy delikatnie zwilżyć nitkę i już wiem że super ułatwia to życie. Dzięki temu choinkę SALową byłam w stanie wyszyć a i w tym SALu dzięki temu nie gryzę wszystkiego dookoła :)
Jak patrzę to mnie osobiście coraz bardziej sie podoba ta oryginalna kolorystyka.
OdpowiedzUsuńI strasznie jestem ciekawa calości.
Ładnie! No i niebieskość się odcina ładnie, a ja jak myślę o swoich cielistych odcieniach ..... brr... u mnie będzie bladziasto ......
OdpowiedzUsuńJachna, do lipca już tylko trzy tygodnie :D Damy radę :D
moim zdaniem bardzo pasują kolory - ja też się trzymam ustalonej konwersji kolorów, co prawda nie mają one wiele wspólnego z oryginałem ale za to konsekwentnie.
OdpowiedzUsuńJa maj zrobiłam zaraz na początku miesiąca i potem mnie skręcało przez cały miesiąc :D więc teraz się nie spieszę i sobie dawkuję :)