Dwa i pół tygodnia pracy (wieczory/noce) i moje włoskie kwiatki
zakwitły:) Nie przypuszczałam, że urosną w tak szybkim tempie. To była
niteczkowa ekwilibrystyka:) Niektóre ściegi dały mi nieźle popalić.
Flowers of Italy to chyba mój najpiękniejszy needlepoint (a sądziłam, że
nic nie jest wstanie prześcignąć A Promise of Mistery). Haft oprawiłam w drewnianą ramkę i z lubością na niego spoglądam:) A teraz uroczysta prezentacja:
Tkanina
Wichelt Congress Cloth 24 ct kolor Soft Mocha
Jedwabne muliny - Gloriana: Old Gold, Cocolat, Rosewood, Waterlilies 137 Copper, Atalie Beaune, Kreinik #4 221, Threadworx 10372
Elementy do tworzenia biżuterii
Kryształy Swarovskiego Round 6mm Siam
Ścieg lipcowy - Sprats Head - przyjemnie mi się go haftowało (na zdjęciu widać już przyszyty
kryształ Swarovskiego przytrzymujący okrągły element do tworzenia
biżuterii, a także płatki śniegu, który obficie sypał podczas tarasowej
sesji zdjęciowej:)
Ścieg sierpniowy - Eight Point Star (ozdobiony w środku małą Diamond Jessicą) - najprostszy w całym projekcie i najmniej okazały:
Ścieg wrześniowy -
Double Fan Doubled (DFD) - to zdecydowanie najtrudniejszy ścieg w całym FOI. Gdyby nie ten filmik,
nie dałabym rady go wyhaftować. Na jego wykonanie poświęciłam sporo
czasu i energii...:) Wstyd się przyznać, ale bez niecenzuralnych słów
się nie obyło;)
Ścieg październikowy - Walnetto
- z jego wykonaniem również miałam problem. Pierwsza gwiazdka będąca
bazą (ta bordowa) poszła gładko, ale nie wiedziałam jak zrobić tą drugą
(w jaki sposób należy przeplatać nić). Sprawdziła się metod prób i
błędów wespół z oglądaniem gwiazdek Koleżanek z Polskiego Needlepointa:)
Na tym kwiatku usiadła piękna ważka. Mam nadzieję, że zagości tu na
dłużej:) Czyżby zwiastowała wiosnę?:)
Ścieg listopadowy - Reverse Sprats Head - dla odmiany - jego haftowanie było czystą przyjemnością:)
W grudniu należało wykonać siatkę wokół haftu (użyłam Kreinika #4 221), a następnie obramowanie - Angel Wings.
Ja w pierwszej kolejności wyhaftowałam siatkę, dzięki czemu łatwiej
było mi ustalić miejsca, w których powinny się znaleźć anielskie
skrzydła.
Jeszcze kilka ujęć:
Zastękniłam za krzyżykami...:)
Przesyłam Wam przyjacielskie uściski!
Wasza Cyber Julka
Bardzo mi się podoba. Jestem zachwycona kolorystyką haftu, wykonaniem i wykończeniem pracy. Gratulacje :) Nie pozostaje mi nic innego jak szybko siadać do wyszywania.
OdpowiedzUsuńRewelacja!!! pięknie i misternie, brawo wielkie za kolory, część grudniową i oprawę. Bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńNiesamowite! Wygląda cudownie! Też bym chciała coś takiego wyhaftować, ale dla mnie nawet obecny projekt FWF jest jeszcze trudny.
OdpowiedzUsuńKwiatki wyglądają przepięknie. Nie ma to tamto! W ramie prezentują się nawet jeszcze lepiej. I skoro Tobie niektóre hafty sprawiły trudność, to ja sobie na pewno na razie powinnam odpuścić i pobawić się ino we florentyna. Miłe, ze podziwiać mogę bezkarnie :)
OdpowiedzUsuńAgnieszka, yenulka, Anula, tofka: bardzo Wam dziękuję! To wyjątkowo piękny wzór i cieszę się, że dane mi było go wyhaftować:) Buziaki dla Was!:*
OdpowiedzUsuń