piątek, marca 15, 2013

FWF - marzec - Beata R

Moja szmaragdowa głębia oceanu. Zatapiam się coraz głębiej. Schodzę w rejony niezbadane. Wciąga mnie i pochłania.
A tak na poważnie - bardzo miły marzec. Tak bardzo się bałam. W sumie zajęło mi to ok 6-7 godzin z malutkimi przerwami na podanie rodzinie papu.




1 komentarz:

  1. Też masz igłę z turbodoładowaniem, ja za tyle godzin nie skończyłam pierwszej ramki.
    Pięknie wygląda ta Twoja głębia.

    OdpowiedzUsuń

Porozmawiajmy ...