Z powodów osobistych, musiałam przez jakiś czas dać na wstrzymanie z
haftowaniem, co odbiło się również na needlepoint'cie, jednak znów
powracam do jego haftowania i tym razem prezentuję Wam
ścieg majowy:)
Obiecuję, że przez weekend będę nadrabiać, bo haft z miesiąca na miesiąc
coraz lepiej się prezentuje. Coraz bardziej oryginalnie! A ja póki co
mam tyle:
|
Four-Way-Florentine - maj 2013 |
|
zbliżenie na ścieg |
Niestety momentami jak ktoś się wpatrzy widać prześwity, ale mam
nadzieję, że po oprawieniu go w ramy i wsadzenie za szkło to się jakoś
zgubi. Ale nadzieja Matką Głupich :P
Życzę miłego piątku! :)
Nie ma się co przejmować prześwitami, mnie to też na początku martwiło, do czasu jak się dobrze przyjrzałam haftowi projektantki w postach z tłumaczeniem kolejnej lekcji. Przecież tam te prześwity są jeszcze większe niż u mnie! Widocznie tak ma być! Haft jest piękny :).
OdpowiedzUsuńJa na pewno nie wsadzę tego haftu pod szkło, uważam że lepiej wygląda bez szybki :)
Kalliope, może masz i rację, ja też właśnie widzę prześwity na zdjęciu autorki. a szkło? hmm... zastanowię się, ale to mi się nie ubrudzi? odkurzacz tego nie uszkodzi z czasem, jak się będzie odkurzało?
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda Twój haft, szybko nadrobisz zaległości Agnieszko.
OdpowiedzUsuńJa żadnego haftu nie przykrywam szkłem, dlatego ciągle szukam zamiennika monokanwy nadającego się do prania.
Tkanina do hardangera świetna do bargello, również sierpniowy motyw needlepointowy dobrze mi się haftowało, gdy zastosowałam cieńszą nitką.
Pozdrawiam cieplutko