Od razu powiem, że jak na razie to był najbardziej rozwlekły etap :) Na dodatek zacząłem się już gubić w tych konwersjach nici i zacząłem po prostu szyć tak, żeby mi kolory pasowały. Jeśli zabawa będzie miała dalszy ciąg w przyszłym roku to już w tym zacznę zbierać nici :D
No to wracając do tematu... trójkolorowe krzyżyki wyszyłem z:
- bardzo jasny fiolet: 2 nitki Ariadny nr 550
- złota metalizowana mulina DMC nr E3821 (3 nitki)
- dwie nitki muliny DMC o numerze 816
Wygląda to... błyszcząco :) i ciekawie.
Następne wypełnienia to było 20 minut zastanawiania się. Nie wiedziałem czy wziąć inny kolor czy nie. Jednak postanowiłem coś dobrać i zrobiło się żółto. Uzyte muliny to:
- Ariadna nr 414
- Ariadna nr 550
Oba kolory szyte 3 nitkami.
Efekty na fotkach, ale pierwsza ma trochę przekłamane kolory.
No to cóż, biorę się za kwiecień :) Może jeszcze dziś go skończę ;)
ale masz tempo - o maj got jestem pod wielkim wrażeniem i mam nadzieję że ja też będę potrafiła tak zaskoczyć zeby śmignąć szybciutko zaległosci :)
OdpowiedzUsuńŚmigasz z prędkością światła.
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj pracuję nad marcem, mam nadzieję do jutra go skończyć :0)
Pięknie wygląda Twój haft; tempo oszałamiające.
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam pierwszą "kreskę" ze stycznia, a obok leżą nowe spodnie do .... przedłużenia o podwinięcie (ten bardzo wściekły)
Tengel, jeśli gubisz się w konwersji to bardzo polecam sobie zrobić listę, tutaj dla porównania masz moją
OdpowiedzUsuńyenulkowa lista nici
I wtedy jak masz w opisie np. Vineyard z rodziny C to się nie zastanawiasz jakiego koloru użyć tylko patrzysz na listę :) Jest to o tyle dobre, że nie wiemy co autorka dla nas wymyśli w kolejnych miesiącach :)